Hutomanipulacja / Pamiątka to cykl 12 fotografii. Jest to cykl, do którego jestem najbardziej przywiązana. Ten cykl jest warstwowy, każde zdjęcie składa się z przenikających się warstw (są to oczywiście fotograficzne sandwiche). Te przenikające się warstwy to w moim przekonaniu analogia do Nowej Huty i do procesu jej powstawania. Nowe powstawało na starym, częściowo je zasłaniając a częściowo nie. Dotyczyło to architektury ale też mieszkańców, wierzeń, tradycji i kultury. Ta wielowarstwowość jest dla mnie w Hucie interesująca, ciągle ją widać. Historia powstania tego cyklu ma w sobie jeszcze i inną niezwykłą płaszczyznę. W październiku zmarł Tata mojego przyjaciela. Pozostawił po sobie ślady, przedmioty i pamiątki. W trakcie porządkowania tych pozostałości mój przyjaciel odnalazł albumy rodzinne pełne wielopokoleniowych zdjęć. Gdy zobaczyłam te albumy zachwyciłam się. Rodzina od kilku pokoleń mieszka w Hucie, Dziadek własnymi rękami wybudował dom, w którym wychowywały się następne pokolenia. Tego dnia, kiedy oglądałam te albumy zrobiłam kilkanaście reprodukcji. Te zdjęcia miały w sobie prawdę i historię. Kiedy przystąpiłam do tworzenia obrazów, wiedziałam, że moim marzeniem jest aby te rodzinne fotografie stały się jedną z warstw tej serii. Bardzo dziękuję Tomkowi, że zgodził się, abym tych fotografii użyła. Wybrałam dla tej serii brąz VanDyke, po pierwsze dlatego, że kolor brązowy kojarzy mi się z ziemią i z przeszłością – a to są dwa aspekty, które opowiadają o przeszłości. Brąz VanDyke’a powstaje też na bazie srebra a i to jest dla mnie wyznacznikiem szlachetności i trwałości. Ostatni powód jest prozaiczny – po prostu lubię tą technikę, jej szczegółowość i byłam przekonana, że użycie jej tu jest najlepszą decyzją.

12 fotografii / 18,8×28 / brąz VanDyke